Te kradzieże muszą się skończyć. To turyści zabierają „na pamiątkę”

Hotelowy ręcznik, koc z samolotu, a do tego zestaw darmowych kosmetyków – takie skarby można znaleźć w bagażach wieku turystów po udanym urlopie. Nie da się ukryć, że podróżni, szczególnie ci budżetowi, lubią zabierać ze sobą do domu „nietypowe pamiątki”. Niekiedy przekraczają jednak granice przyzwoitości. Jak zauważają urzędnicy w Brugii, z zabytkowego centrum belgijskiego miasta co roku znika nawet siedemdziesiąt kostek brukowych. „Konsekwencje są naprawdę poważne” – mówi lokalny polityk Franky Demon w rozmowie z CNN.

Turyści kradną chodniki

Pod osłoną nocy i w biały dzień z ulic w Brugii znika kostka brukowa. Jedno z najpopularniejszych wśród turystów belgijskich miast mierzy się z coraz większym problemem kradzieży. Urzędnicy postanowili reagować, bo co roku w chodnikach pozostaje nawet siedemdziesiąt dziur, których naprawa wymaga czasu i niemałych środków. Władze miasta zwróciły się do turystów z prośbą o natychmiastowe zaprzestanie procederu. Choć wielu może się to wydawać zabawne, w rzeczywistości konsekwencje takiego czynu mogą być naprawdę poważne i nie chodzi tylko o dodatkowy koszt dla miasta (cena za wymianę jednego metra kwadratowego sięga nawet dwustu euro).

Bezpieczeństwo jest zagrożone

Nietypowa pamiątka w postaci fragmentu średniowiecznej uliczki z pewnością przypomni nam o wieczornych spacerach po urokliwym mieście, ale innych turystów może narazić na spore ryzyko. „Usuwanie bruku stanowi wyraźne zagrożenie dla bezpieczeństwa zarówno mieszkańców jak i gości. Brakujące lub poluzowane kamienie stwarzają ryzyko potknięcia się” – komentuje radny Franky Demon i jednocześnie prosi turystów o szacunek dla tysięcy lat historii. „Te brukowane kamienie to nie tylko kawałki kamienia — to część duszy naszego miasta. Apelujemy do odwiedzających, aby cieszyli się Brugią, ale pozostawili jej piękno nietknięte dla innych” – czytamy.